Prawomocnie wygrana sprawa o orzeczenie zakazu działalności gospodarczej. Co było kluczem do sukcesu?

Prawomocnie wygraliśmy sprawę o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej przez naszego Klienta. Sprawa o tyle ciekawa, że mieliśmy przeciwko sobie nie tylko zdeterminowanego wierzyciela, ale i… biegłego sądowego, który konsekwentnie twierdził, że stan niewypłacalności zaistniał na długo przez złożeniem wniosku o upadłość. Sąd I instancji w całości przychylił się jednak do naszej argumentacji, uznając ustalenia biegłego sądowego za błędne, a Sąd Odwoławczy utrzymał postanowienie Sądu I instancji w mocy. 

Co było kluczem do sukcesu? Po pierwsze, szybkie złożenie wniosku o upadłość! 

Klient skorzystał z naszej porady na wczesnym etapie niewypłacalności i podjął szybką decyzję o konieczności złożenia wniosku o upadłość. Wniosek został przygotowany przez nas w krótkim czasie i niezwłocznie złożony do Sądu. Na dzień złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości istniały już opóźnienia w płatnościach, niemniej na majątku dłużnika nie zostały ustanowione przez jego wierzycieli żadne zabezpieczenia, nie zostały wydane przeciwko niemu tytuły wykonawcze i egzekucyjne, a także nie toczyły się przeciwko niemu postępowania sądowe i egzekucyjne. Mimo to rozsądna ocena sytuacji jasno wskazywała na rychłe załamanie się sytuacji płynnościowej i brak jakichkolwiek realnych perspektyw na uregulowanie wymagalnych już zobowiązań. Potencjalne scenariusze restrukturyzacyjne były bardzo mgliste, a potencjał prowadzonej działalności nie rokował poprawy. Klient miał wątpliwości, czy warto składać wniosek o upadłość na tak wczesnym etapie – teraz już nie ma. 

Po drugie, eksperckie wsparcie w kwestionowaniu opinii biegłego sądowego

Badanie niewypłacalności nie jest łatwe i nawet prawnik wyspecjalizowany w sporach gospodarczych lub wątkach insolwencyjnych nie zawsze potrafi zrozumieć metodologię wykorzystaną przez biegłego sądowego, a następnie skutecznie ją podważyć. W tym przypadku biegły sądowy wydał bardzo niekorzystną dla naszego Klienta opinię, łącząc powstanie stanu niewypłacalności m.in. z pierwszymi terminami nieopłaconych zobowiązań, które zostały uznane przez syndyka na liście wierzytelności. Konieczne było obszerne wykazanie, że przyjęta przez biegłego metodologia jest błędna, a także przekonanie Sądu do tezy, że istnienie opóźnień płatniczych nie jest równoznaczne z wypełnieniem przesłanki płynnościowej niewypłacalności. Sąd, uwzględniając dorobek judykatury i orzecznictwa, przychylił się do naszego stanowiska, a opinię biegłego sądowego uznał za „niepełną i nieprzydatną”. Warto pamiętać, że opinie biegłych zazwyczaj determinują kierunek postępowania, warto więc przy formułowaniu strategii obronnej korzystać ze wsparcia ekspertów od badania niewypłacalności, którzy posiadają niezbędne w tym zakresie know-how.

Podsumowanie

Sprawy o orzeczenie zakazu działalności gospodarczej należą do trudnych, zarówno pod kątem prawnym, jak i społecznym. Zrozumiałe jest bowiem poczucie krzywdy ze strony wierzyciela, który wskutek niewypłacalności kontrahenta stracił poważne często pieniądze lub nawet sam znalazł się w stanie niewypłacalności. Niemniej nie zawsze jest to winą przedsiębiorcy lub menedżera, który mógł dołożyć przecież wszelkiej wymaganej staranności, aby tak się nie stało. Lekkomyślne odkładanie w czasie decyzji o złożeniu wniosku o upadłość, mimo obiektywnych warunków, które to uzasadniają, to jednak przepis na wielowymiarową katastrofę – przegrana sprawa o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej otwiera przecież na oścież drzwi dla postępowań cywilnych o zapłatę (art. 299 KSH, art. 21 PrUpad), postępowań o przeniesienie odpowiedzialności podatkowej (art. 116 OrdPod) lub postępowania karnego (art. 586 KSH).